Aktualizacja: 12.01.2023
Wykrywacze urządzeń czy instalacji znajdujących się pod ziemią budzą często wątpliwości co do tego, czy warto zainwestować w technologię używaną relatywnie rzadko. Tymczasem urządzenia do analizowania podpowierzchniowego mają zaskakująco szerokie zastosowanie. Korzyści z ich zastosowania w pełni pokrywają ceny – nawet mimo tego, że bywają one wysokie.
Wykrywacz instalacji podziemnych Leica Geosystems – jeden z nowszych modeli tego renomowanego producenta – może kosztować nawet ponad 8,5 tys. zł netto. W podobnym przedziale cenowym znaleźć można inne urządzenia z tego sektora. Stąd dość popularny dylemat: czy warto kupić wykrywacz urządzeń podziemnych?
Tak – głównie ze względu na to, że nowoczesne wykrywacze umożliwiają rozwiązania, które sprawdzą się w innych trybach zadań.
Śledzenie przebiegu instalacji podziemnych
Niezależnie od tego czy operator pracuje w branży budowlanej czy geodezyjnej, wspólny mianownik jest zwykle ten sam – oczekuje się szybkiej realizacji zadania, oszczędności czasu oraz otrzymania w pełni wiarygodnych, precyzyjnych wyników.
Wynika to z zastosowanej technologii – wykrywacze mają konsekwentnie rozszerzane częstotliwości robocze, które sprawiają, można je dostosować do danego zadania i warunków pracy. Wdrożony np. przez Leicę system analizowania zakłóceń z otoczenia wyklucza sygnały zewnętrzne i wykorzystuje idealne częstotliwości do tego, by dokładnie wykryć lokalizację podziemnej instalacji. To szczególnie istotne rozwiązanie w sytuacji, gdy operator działa w przestrzeni specyficznej – np. powierzchni, która nie jest dokładnie opisana w dokumentacji, a zawiera pod ziemią sporo zróżnicowanych instalacji.
Jak działają wykrywacze instalacji podziemnych?
Dobrej jakości wykrywacze – np. modele DD120 produkowane przez Leice – lokalizują instalację poprzez odbieranie sygnałów elektromagnetycznych, które „wypromieniowane” są przez instalacje podziemne. W ten sposób, wykorzystując oprogramowanie, dane sygnału są przetwarzane a następnie eksportowane poprzez sygnały dźwiękowe i wizualne. W ten sposób operator otrzymuje pełną informację o lokalizacji i kierunku danej instalacji, co pozwala na oznaczenie jej w systemie kartografii. Daje to pełen przegląd infrastruktury podziemnej i instalacji podgruntowej, Dodatkowo, lokalizator kabli czy innych elementów pozwala na szybkie eksport danych – np. przez model bluetooth do drugiego urządzenia, które może na bieżąco wykonywać pełną mapę instalacji podziemnych na terenie inwestycyjnym.
Pełna kontrola nad sytuacją podczas pracy
Mała waga, a zarazem wytrzymałość cechująca wykrywacze sprawiają, że są one dostosowane do działania w ciężkich warunkach terenowych. Rośnie znaczenie technologii zabezpieczającej analizy. Modele Leica wykorzystują do tego DSP – system cyfrowego przetwarzania sygnału. Zastosowana w nich opcja automatycznego wykrywania najniebezpieczniejszych instalacji już na początku pracy sprawia, że operator ma duże poczucie kontroli nad pracą mimo, że nie widzi tego, co znajduje się pod powierzchnią ziemi. Sprzyjają temu również funkcje, które umożliwiają wykrycie płytko zakopanych przewodów, które pozostają pod napięciem.
W jakiej branży wykrywacz będzie niezbędny?
Przewody elektryczne np. te od oświetlenia, rurociągi gazowe, pozostałości po nieznanych instalacjach – ziemia kryje sporo tajemnic, które powodują, że przed wykopami niezbędne jest odszukanie i precyzyjne oznaczenie przebiegu przewodów. W efekcie wykrywacze to naturalny element wyposażenia firm specjalizujących się w pracach ziemnych czy podmiotach oferujących montaż i serwis instalacji. Jednak wykorzystanie wykrywaczy bywa szersze i obejmuje m.in. generalnych wykonawców, pracowników firm gazowych, energetycznych czy układających sieci kablowe. Wykrywanie podziemnych kabli i rur w ich przypadku jest nie tylko szybsze i łatwiejsze, ale również pozwala zaoszczędzić czas realizacji i pieniądze – tracone w efekcie uszkodzeń czy błędów po uszkodzeniach podziemnych.
Dostępne wykrywacze w sklepie internetowym marki:
Cena z pozoru przerażająca jednak po kilku kolejnych wydanych tysiącach za uszkodzone przewody w końcu się przełamałem, użytkuję od niedawna, ale jestem zadowolony i sądze, że urządzenie szybko na siebie zarobi.
Chyba lepszy jednak CAT4 – jakoś tak szybciej reaguje. Miałem okazję pracować przez dłuższy czas na jednym i drugim.
Ciekawe
Cieszymy się i polecamy. Gdyby pojawiły się jakieś pytania – zapraszamy do kontaktu!